Sesja na Wall Street zakończyła się minimalną przewagą podaży. Indeksy zanotowały symboliczne ubytki wartości. Indeks przemysłowy Dow Jones stracił 0,14 proc. Podobny spadek zanotował Nasdaq. Indeks S&P500 skurczył się o 0,12 proc. W chwili kończenia notowań w Warszawie te negatywne zmiany były większe, co przełożyło się na poziom zamknięcia notowań. Wspomniane pogorszenie nastrojów związane było z przypomnieniem przez Sekretarza Skarbu o zagrożeniu wynikającym z osiągnięciem przez amerykański dług pułapu maksymalnego, którego wartość ustalono przed rokiem latem. Timothy Geithner przypomniał, że pułap zostanie osiągnięty z końcem tego roku, a brak działań legislacyjnych (także w ramach trwających negocjacji w sprawie fiskalnego klifu) sprawi, że USA będzie miało z początkiem marca problem w wykupem zapadających serii obligacji, co będzie wymuszało podjęcie działań nadzwyczajnych. To nie są wiadomości zaskakujące, a więc ruch cen, który został nimi wywołany nie trwał długo i znaczna część tego osłabienia została odrobiona. Innym czynnikiem, który wpływa na zwiększoną zmienność cen jest nerwowość rynku. Indeksy amerykańskie zbliżyły się do poprzednich lokalnych szczytów i dalsza zwyżka oznaczałaby próbę ich pokonania, co dla wielu uczestników rynku jest nierealne.

Nikkei zakończył dzień wzrostem wartości 0,7 proc. W Japonii dziś pojawiła się seria publikacji danych makro, z których większość okazała się zbliżona do oczekiwań. Wyjątkiem, choć nie specjalnie wielkim, była nieco słabsza od rynkowego konsensusu dynamika produkcji przemysłowej. Jednak nie miało to większego znaczenia dla wycen.

Dla nas znaczenie ma fakt pojawienia się w trakcie wczorajszego popołudnia nowych rekordów trendu wzrostowego. To sprawia, że odległość do poziomu wsparcia jest większa, a tym samym zmniejszyła się szansa na jego skuteczne pokonanie w dni dzisiejszym. To musiałaby być naprawdę fatalna sesja i wyjątkowa sytuacja. Raczej nie ma się co na to nastawiać. To ostatni dzień notowań, a więc istnieje raczej tendencja, by obecne poziomy cen zostały do zamknięcia podtrzymane.