W Australii trwa radość związana z informacją z dzisiejszej nocy w USA. Australijski indeks S&P/ASX 200 zakończył dzień wzrostem o 1,2 proc. W Japonii dziś trwa święto, a więc to nie  Nikkei jest dla nas wskazówką dotyczącą porannych nastrojów na światowych rynkach akcji. Kontrakty terminowe na niemiecki DAX zyskują na wartości ponad 2 proc. To sygnał, że i na naszym rynku pojawi się zwyżka cen. Jeśli i nasz indeks WIG20 zyska 2 proc. to ponownie będziemy mieli do czynienia z rekordami zwyżki. Średnioterminowo taka sytuacja byłaby potwierdzeniem panującej tendencji i potwierdzeniem słuszności obowiązującego nastawienia pozytywnego.

Uzyskanie porozumienia w sprawie klifu fiskalnego nie powinno długo być czynnikiem wspierającym wyceny. W końcu już od wielu tygodni mówiło się o tym, że porozumienie zostanie zawarte, a więc rynki miały okazję to zdyskontować. Oczywiście sama wiadomość zadziałała pozytywnie, ale tu nie chodzi o bezpośrednią reakcję, lecz długość okresu optymizmu. Uniknięcie fiskalnego dostosowania nie będzie powodem do zakupów. Zresztą Ameryka stoi teraz przed koniecznością podjęcia działań w celu terminowego regulowania swoich zobowiązań. Z końcem 2012 roku osiągnięty bowiem został maksymalny pułap długu, a prezydent Obama nie zamierza podejmować kolejnej próby negocjacji w tej sprawie na podobieństwo tej, która miała miejsce latem 2011 roku. Do marca sprawa musi zostać wyprostowana, bo inaczej zabraknie środków na wykup zapadających wtedy obligacji.