Takie zachowanie można uznać za mało optymistyczne. To jest znamienne, gdyż na tych poziomach optymizm powinien być większy. Tymczasem zachowanie cen nie wskazuje na to, że mamy do czynienia z wyścigiem do zakupów. Zapewne dla wielu graczy fakt tych wysokich poziomów może skłaniać do oczekiwania na spadek cen. Problem w tym, że jeśli nadal tak wielu będzie wątpić w zwyżkę, to oddalać się będzie moment przesilenia, a dopiero ten moment umożliwi wykreślenie korekty z prawdziwego zdarzenia.
Ciekawym elementem wczorajszej sesji były publikacje danych makroekonomicznych z USA. O ile raport o planowych zwolnieniach oraz cotygodniowa porcja informacji o nowych wnioskach o zasiłek dla bezrobotnych okazały się bez wpływu na poziom wycen, to taki wpływ pojawił się po opublikowaniu raportu ADP. Raport ten zawiera szacunek zmiany liczby etatów w sektorze prywatnym. Wczorajsza publikacja wskazuje na wyraźny wzrost liczby etatów w sektorze prywatnym w grudniu. Szacuje się, że wyniósł on ponad 200 tys. To więcej niż jeszcze niedawno oczekiwał rynek. Z tego punktu widzenia można przypuszczać, że oczekiwania w stosunku do dzisiejszego rządowego raportu o stanie rynku pracy będą podwyższone.