Dzień rozpoczął się od zwyżki cen, co było reakcją na weekendowe doniesienia o tym, że zawarto porozumienie w sprawie sytuacji na Cyprze. Zwyżka wyniosła ponad 20 pkt. Przed południem kontrakty na indeks S&P500 zaliczały nowe rekordy trendu wzrostowego. Problem w tym, że na polskim rynku daleko było do euforii. Te nieco ponad 20 pkt to niewiele w porównaniu z tym, co działo się w ubiegłym tygodniu. Wyglądało więc na to, że w trakcie poprzednich sesji nie tylko Cypr miał znaczenie. Pytanie, czy miał w ogóle. Wczorajsza sesja pokazała, że raczej niewielkie.

Ostatnie dni na GPW nie należą do przyjemnych dla posiadaczy długich pozycji. Wczorajsza sesja była pod tym względem wyjątkowa, gdyż rozpiętość wahań cen kontraktów wyniosła 70 pkt. To nie zdarza się często. W tym samym czasie zachowanie polskiego złotego było wyraźnie lepsze od zmian na rynku. Tempo spadku cen na GPW robi wrażenie, ale to jeszcze nie przesądza o kapitulacji popytu. Nowe minima trendu potwierdzają tę tendencję. Nie ma mowy o łapaniu dołków. Pokonanie poziomu wczorajszego maksimum będzie sygnałem zmiany krótkoterminowego nastawienia na neutralne. Nastawienie pozytywne w krótkim i średnim terminie będzie możliwe po pokonaniu szczytu z 18?marca.

Kamil Jaros, analityk EFIX DM