Decyzja okazała się zaskoczeniem – większość inwestorów spodziewała się ograniczenia programu QE3 o 10 mld USD miesięcznie. Reakcja giełd była natychmiastowa, obserwowaliśmy dynamiczny wzrost indeksów oraz cen surowców.

W krótkim terminie optymizm inwestorów jest uzasadniony – tani pieniądz będzie nadal zasilał rynki. Problemem będzie jednak utrzymanie wzrostu. Do tego potrzebny jest stały napływ kapitału – co wobec braku fundamentów może stanowić problem w dłuższym terminie. Decyzja FOMC podyktowana jest koniecznością dalszej stymulacji amerykańskiej gospodarki, której kondycja, zdaniem szefów Fed, może ulec pogorszeniu. Co więcej, obniżono prognozy dla tempa wzrostu PKB.

Wydaje się, że inwestorzy na razie nie zrazili się tymi słowami – o ponad 4 proc. w ciągu jednej sesji wzrósł kurs złota. Cena ropy naftowej „skoczyła" o 2,5 proc. Od strony technicznej należy się jednak spodziewać korekty zwyżek. W przypadku złota najbliższy opór to 1380 USD za uncję. Podobny obraz rysuje się z analizy wykresu ropy naftowej – najbliższy opór to 108 USD za baryłkę, a granica trendu spadkowego wyznaczona jest przez szczyty z 28 sierpnia i 6 września. Wobec powyższego, nie należy przedwcześnie ulegać emocjom i w obecnej sytuacji zachować ostrożność.