Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Kamil Jaros, analityk, EFIX DM
Sytuacja techniczna rynku zrobiła się ciekawa. Popyt już dawno nie był tak blisko zyskania przewagi. Zauważmy, że wtorkowa zwyżka mogła zapoczątkować ruch, którego celem będzie zbliżenie się do okolicy szczytu z 4 grudnia. Pokonanie poziomu tego szczytu (dla kontraktów to poziomu 2456 pkt) oznaczałoby pojawienie się warunków do zmiany nastawienia na pozytywne. Skuteczne wyjście nad opór oznaczałoby pełną negację całej znaczącej fali spadków, co wiązałoby się z negacją akcji podaży z tym spadkiem związanej. Wtedy nie byłoby już mowy o nastawieniu neutralnym, ale o przejawie mocniejszego działania kupujących. Nie musiałoby to automatycznie oznaczać szybkiego wzrostu, ale pozwoliłoby to na wniosek, że dołek ze stycznia tego roku byłby istotnym dołkiem na dłużej niż kilka miesięcy.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Za każdym kolejnym podejściem rośnie prawdopodobieństwo wybicia oporu, więc może tym razem się uda.
Nowe prognozy analityków NBP nie pozostawiły RPP wyboru. Projekcja obniżyła ścieżkę centralną dla tegorocznej inflacji o 1 pkt proc.
Na rynku obligacji wydarzeniem wczorajszej sesji było opublikowanie planu przetargu na lipiec, ale i cały trzeci kwartał.
Najbliższej obniżki stóp możemy się spodziewać dopiero we wrześniu. Wtedy RPP nie będzie miała większego wyboru.
Tańszy pieniądz jest pożądany przez stronę rządową, bo będzie wspierać gospodarkę i nastroje. Opozycja szuka dźwigni po drugiej stronie.
Poniedziałkowa sesja była pierwszą, podczas której rynki finansowe miały możliwość zareagowania na to, co wydarzyło się w weekend.