W zasadzie ruch ten można uznać za odreagowanie po wcześniejszych trzech sesjach wyraźnych wzrostów. Piątkowa sytuacja na wykresie indeksu CRB była w sporej mierze uzależniona od najważniejszego składnika tego agregatu – ropy naftowej. „Czarne złoto" zakończyło ubiegły tydzień przeceną po wcześniejszym spektakularnym ruchu w górę.
Liczba operujących wierni najniższa od 2010 r.
W ostatnich miesiącach wśród danych dotyczących rynku ropy naftowej istotne stały się piątkowe raporty firmy Baker Hughes dotyczące liczby funkcjonujących wiertni w Stanach Zjednoczonych. Dobrze odzwierciedlały one zmiany w amerykańskim przemyśle wydobywczym po ubiegłorocznym znaczącym spadku cen ropy naftowej na globalnym rynku.
Raport Baker Hughes z ubiegłego piątku nie przyniósł niespodzianki. Pokazał on, że po raz kolejny liczba funkcjonujących wiertni w USA spadła – tym razem o 26 do poziomu 734. We wcześniejszych tygodniach spadki wynosiły odpowiednio 42 i 11 wiertni. Łącznie liczba wierni w USA spada nieprzerwanie już od 19 tygodni.
Obecnie liczba ta jest najniższa od 2010 roku. Poza tym, stanowi ona duży kontrast z porównaniem do poprzedniego roku. Dzisiejsze 734 wiertnie to liczba o ponad połowę mniejsza niż 1609 wiertni funkcjonujących jeszcze w październiku ub.r.