O ile notowania ropy Brent rosły, cena amerykańskiej ropy WTI kierowała się na południe. Wyraźnie przecenione zostały metale oraz większość zbóż, z kolei na rynkach pozostałych towarów rolnych dominował kolor zielony.
Wyraźny spadek cen złota
Na szczególną uwagę zasługiwała wczoraj sytuacja na rynku złota. W ubiegłym tygodniu ten surowiec poruszał się w konsolidacji, oscylując w pobliżu poziomu 1200 USD za uncję. Ważnym – a wręcz kluczowym – czynnikiem wpływającym na cenę złota jest obecnie perspektywa podwyżki stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych i spekulacje na temat jej terminu.
W środę w USA pojawiły się dobre dane z rynku nieruchomości, które zostały odczytane jako czynnik zwiększający prawdopodobieństwo podwyżki stóp w Stanach Zjednoczonych już w czerwcu. Ta wiadomość negatywnie wpłynęła na cenę złota, które wczoraj spadło wyraźnie poniżej poziomu 1200 USD za uncję, kończąc sesję w okolicach 1186 USD za uncję. Dzisiaj rano na wykresie złota widać odreagowanie, jednak jest ono nieznaczne. Słabość cen tego kruszcu jest uzasadniona w obliczu siły amerykańskiego dolara w tym tygodniu.
Poza tym oczywiście warto pamiętać, że spadkowi notowań złota sprzyjają uwarunkowania fundamentalne w postaci słabego popytu na złoto fizyczne, a więc w formie sztabek, monet oraz biżuterii. Relatywnie słaby jest także popyt inwestycyjny, m.in. ze względu na dobrą sytuację na rynkach akcji, która skłania wielu inwestorów do poszukiwania lepszych stóp zwrotu właśnie tam, a nie na rynku złota.
Szansą na powrót złota do wzrostów mogłoby być ewentualnie zwiększenie niepewności dotyczących Grecji. Jednak w takim scenariuszu silniejszy byłby także amerykański dolar – co wpływałoby negatywnie na cenę złota, ograniczając możliwości większej zwyżki.