Indeks CRB zanotował wzrost o symboliczne 0,16% do poziomu 224,05 pkt. Wyjście tego indeksu na plus to zasługa głównie wzrostu cen miedzi, kakao, mięsa, bawełny oraz cukru. Z kolei notowania ropy WTI, większości metali szlachetnych oraz zbóż zakończyły piątkową sesję na minusie.
Spokojnie na rynku ropy
Po dynamicznych wzrostach w połowie kwietnia, notowania ropy naftowej WTI w ubiegłym tygodniu wpadły w konsolidację i poruszały się w rejonie 56-58 USD za baryłkę. Uspokojenie na wykresie tego surowca po wcześniejszych zwyżkach nie dziwi. Z jednej strony, wcześniejsze pokonanie oporu w okolicach 54 USD za baryłkę było znakiem siły strony popytowej. Z drugiej strony, obecnie korekta spadkowa byłaby uzasadniona technicznie, a w szerokiej perspektywie fundamenty rynkowe sprzyjają stronie podażowej.
W piątek opublikowany został cotygodniowy raport firmy Baker Hughes, dotyczący liczby funkcjonujących w USA wiertni. W zasadzie przeszedł on na rynku ropy naftowej bez echa – jednak trzeba przyznać, że nie dawał on też powodów do wyraźnej reakcji inwestorów.
W raporcie podano bowiem, że w minionym tygodniu liczba funkcjonujących punktów wydobycia ropy w USA spadła o 31, do poziomu 703. We wcześniejszych tygodniach liczba ta wyniosła 26 i 42, więc była podobna do bieżącego odczytu. Niektórzy jednak spodziewali się, że spadek liczby wiertni bardziej spowolni, co sugerowałoby, że firmy wydobywcze zakończyły już restrukturyzację. Jednak to, że liczba wiertni wciąż dynamicznie spada, zwiększa prawdopodobieństwo, że przyszły spadek produkcji ropy w USA będzie również bardzo wyraźny.