Z tego powodu silnie zniżkował także indeks giełdy w Szanghaju i dopiero interwencja rządu zahamowała nakręcającą się spiralę przeceny.

Władze wprowadziły m.in. zakaz sprzedaży akcji chińskich spółek przez następne sześć miesięcy dla akcjonariuszy posiadających ponad 5 proc. udziałów. Ich działania, choć zwiększyły płynność na rynku i doprowadziły do czwartkowego „odbicia", to nie rozwiały wszystkich obaw.

Wspomniane wcześniej spadki na rynku akcji (od połowy czerwca indeks SSE Composite zniżkował o 25 proc.) mogą mieć negatywne przełożenie na inne sektory chińskiej gospodarki. I w konsekwencji niższe zapotrzebowanie na surowce.

Chiny są największym konsumentem miedzi na świecie – odpowiadają za ponad 40 proc. jej globalnego zużycia. Po spadku kursu kontraktów terminowych we wtorek i środę do najniższego od sześciu miesięcy poziomu, na wykresie utworzyła się formacja podwójnego dna. Zgodnie z definicją zapowiada ona odwrócenie dotychczasowego trendu spadkowego – i tego należy oczekiwać na kolejnych sesjach. Z identyczną sytuacją techniczną mamy do czynienia w przypadku ropy naftowej, dla której najbliższy opór stanowi przedział 53,7–54,3 dol. za baryłkę oraz poziom ok. 57,5 dol. za baryłkę.