Pod największą presją spadkową znalazły się notowania soi. Wprawdzie dane dotyczące importu tego surowca do Chin były niezłe, jednak późniejsze zamieszanie rynkowe wokół dewaluacji juana i powstałe przy tym obawy o stan chińskiej gospodarki, były czynnikami sprzyjającymi przecenom tego zboża. Jednak największy cios dla notowań soi przyszedł ze strony amerykańskiego Departamentu Rolnictwa, który nieoczekiwanie zaprezentował optymistyczne prognozy dotyczące tegorocznej produkcji soi w Stanach Zjednoczonych. Według departamentu, produkcja soi w USA w sezonie 2015/2016 ma przekroczyć 3,9 mld buszli przy plonie wynoszącym 46,9 buszli na akr. Po publikacji tych szacunków cena soi w USA spadła o ponad 6%.

Departament Rolnictwa podniósł także prognozy produkcji kukurydzy w sezonie 2015/2016. Amerykańskie zbiory mają znaleźć się na poziomie niemal 13,7 mld buszli, przy plonie wynoszącym 168,8 buszli na akr. Jeśli te prognozy by się zrealizowały, to oznaczałoby to trzecie największe żniwa w historii.  Jak nietrudno się domyślić, notowania kukurydzy po publikacji tych wyliczeń również tąpnęły.

Tym samym, Departament Rolnictwa pozostaje praktycznie najbardziej optymistyczną instytucją prezentującą prognozy produkcji zbóż w USA. Tymczasem oczekiwano zupełnie odwrotnej postawy.