Po wyborach parlamentarnych, wygranych przez Prawo i Sprawiedliwość, rynki finansowe były z początku bardzo spokojne. Nie było widać większych zmian na rynku walutowym i na GPW. Wygrana PiS była już zdyskontowana, więc brak reakcji rynków nie dziwił. WIG20 nadal spadał.
Generalnie trzeba powiedzieć, że IV kwartał rozpoczął się na giełdach zagranicznych (szczególnie na Wall Street) bardzo mocnym akcentem. Był moment, w którym indeks S&P 500 miał już do rekordu wszech czasów niecały procent. Najwyraźniej po bardzo słabym III kwartale zarządzający funduszami postanowili w IV kwartale zarobić na roczną premię.
Taki układ powinien (teoretycznie) pomagać również GPW, na której w październiku WIG20 praktycznie się nie zmienił. Giełda kraju, w którym fundusze unijne zagwarantują w przyszłym roku solidny wzrost gospodarczy, powinna szczególnie mocno zyskiwać. Blokada polityczna ciągle hamowała jednak zapędy byków, a inwestorzy zagraniczni, którzy są główną siłą napędzającą zwyżki indeksów, nie wejdą na nasz rynek do chwili usunięcia wątpliwości odnośnie do decyzji nowego rządu i Sejmu.
Pierwsza reakcja rynku akcji na przedstawienie gospodarczego składu rządu była pozytywna. Zaprezentowanie składu rządu zbiegło się z szybkim powrotem WIG20 z jednoprocentowego spadku do poziomu neutralnego. Zakładam, że nie była to przypadkowa koincydencja. Najpewniej była to reakcja na nazwisko Mateusza Morawieckiego, byłego prezesa BZ WBK, wicepremiera i ministra rozwoju, czyli najpotężniejszej postaci z punktu widzenia rynków finansowych. Gorzej było na rynku walutowym (reakcja mało dostrzegalna) i słabo na rynku długu (rentowność obligacji wzrosła).
Jak rozumiem, rola Ministerstwa Finansów (Paweł Szałamacha) będzie dużo mniejsza niż w poprzednich rządach, kiedy to bardzo często minister finansów był wicepremierem. Akcje banków jednak po przedstawieniu składu rządu nadal traciły, bo nowy minister finansów w ostatnich wywiadach dał się poznać jako zwolennik ostrego kursu w stosunku do sektora bankowego. Zobaczymy jednak, jaka będzie praktyka działania.