Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Kamil Jaros, analityk, Efix DM
Nie jest to jednak tożsame z ignorowaniem ewentualnych sygnałów, które miałyby świadczyć, że na rynku dochodzi do zmiany. Na razie takich nie było, ale są argumenty za tym, by uznać, że mogą się wkrótce pojawić. Pytanie, kiedy i na jakim poziomie. Tego właśnie nie wiemy.
Obecny spadek cen kontraktów na WIG20 może potrwać np. do chwili osiągnięcia przez nie poziomu 1850 pkt. To okolica wsparcia, gdzie zbiegają się dwie linie. Pierwszą jest linia oparta o dołki z 2011 i 2012 r. Drugą linia oparta o dołek z czerwca 2013 r., a równoległa do linii opartej o szczyty z listopada 2013 r. i maja br. Ten obszar wsparcia nie odbiega znacząco od aktualnego poziomu wyceny kontraktów. To wydaje się spójne z obserwacją, że nastroje sygnalizowane przez wskaźnik INI nie dają niedźwiedziom wielkiego potencjału.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Na rynku nie brakuje kapitału. Fundusze obligacji korporacyjnych odnotowały napływy netto na poziomie 1,35 mld zł od początku roku.
Za każdym kolejnym podejściem rośnie prawdopodobieństwo wybicia oporu, więc może tym razem się uda.
Nowe prognozy analityków NBP nie pozostawiły RPP wyboru. Projekcja obniżyła ścieżkę centralną dla tegorocznej inflacji o 1 pkt proc.
Na rynku obligacji wydarzeniem wczorajszej sesji było opublikowanie planu przetargu na lipiec, ale i cały trzeci kwartał.
Najbliższej obniżki stóp możemy się spodziewać dopiero we wrześniu. Wtedy RPP nie będzie miała większego wyboru.