Różnica wynika z faktu, że w tym drugim indeksie większy udział mają surowce energetyczne. Właśnie one odnotowały największe spadki.
Na giełdzie w Nowym Jorku gaz ziemny staniał o 2,75 proc., co było związane ze wzrostem stanu jego zapasów. Do tego doszły obawy o spadek popytu z uwagi na niższe temperatury, nadal bowiem trwa sezon, w którym główną rolę jako odbiorca energii grają klimatyzatory.
Amerykańska ropa naftowa WTI staniała o 6,7 proc. w ciągu ubiegłego tygodnia. Odpowiada za to przede wszystkim zmiana oczekiwań wobec zbliżającego się spotkania producentów tego surowca. Istotny wpływ ma stanowisko Iranu, który oczekuje, że jego limity wydobywcze w ramach OPEC wrócą do poziomu sprzed nałożenia sankcji. Ponadto także Irak i Kuwejt planują wzrost produkcji. Od dłuższego czasu nie było już mowy o jakimkolwiek ograniczeniu produkcji, a obecnie pod znakiem zapytania staje możliwość powstrzymania jej wzrostu.
Na rynku metali szlachetnych przez większość tygodnia nie działo się zbyt wiele. Złoto, zniżkujące przez większość czasu, po słabych danych z amerykańskiego rynku pracy odzyskało nieco siły, ale cały tydzień zamknął się wzrostem o zaledwie 0,3 proc. Znacznie mocniej zareagowało srebro, które poszło w górę o 4,2 proc. Miedź poruszało się w trendzie bocznym i praktycznie nie zmieniła ceny, a aluminium staniało o prawie 3 proc.