Zarówno indeks sWIG80, jak i mWIG40, po trwającej dwa miesiące euforii, zdołały pokonać poprzednie górki z maja ubiegłego roku. Średnie spółki dokonały tego wyczynu w poniedziałek, otwierając sobie tym samym drogę do rekordów z 2007 roku. W przypadku indeksu grupującego mniejsze firmy do pełni szczęścia pozostało jeszcze zmierzenie się z oporem z listopada 2013 roku, czyli szczytem ustanowionym podczas poprzedniego zrywu na tym segmencie rynku. Analizując obecną sytuację, a szczególnie sposób, w jaki mniejsze spółki dokonały tego wakacyjnego skoku, czyli siłę, dynamikę i szerokość ruchu, można doszukać się dwóch analogii z ostatnich kilku lat, z połowy 2009 i wiosny 2013 roku. W obu poprzednich przypadkach tak wyrazisty pokaz siły krajowych „misiów" zapowiadał dobrą koniunkturę także w kolejnych miesiącach. Determinacja w kontynuowaniu zwyżek na indeksie mWIG40 jest równie imponująca jak wysiłki amerykańskich indeksów w celu odroczenia w czasie nieuchronnej korekty. Indeksy na Wall Street uparły się i nie chcą nie tylko spadać, ale nawet oddać drobnej części z dotychczasowych dokonań. W jednym i drugim przypadku wskazuje to, moim zdaniem, na siłę trendu i potencjał do osiągnięcia wyższych poziomów, czy to w USA, czy w Polsce.

Odrębną kwestią jest oczekiwanie korekty, która przecież musi w końcu nadejść. Nawet w 2013 roku, zakończonym ponad 30-proc. wzrostem polskiego indeksu średnich spółek mieliśmy kilka ponad 5-proc. tąpnięć. Analogiczny spadek w najbliższych kilku tygodniach może wywołać np. decyzja o podwyżce stóp przez Fed. Lekko rozczarowujące dane o przyroście zatrudnienia i gorsze odczyty PMI w USA, teoretycznie obniżyły szanse na zacieśnienie polityki we wrześniu, ale moim zdaniem Fed nie będzie czekał do grudnia. Po pierwsze, dane nie sugerują zmiany dotychczasowego trendu na rynku pracy, po drugie, indeks akcji pozostaje na rekordowym poziomie, co daje decydentom dużą swobodę działania. Po trzecie wreszcie, rynek pieniężny już właściwie dokonał tej podwyżki, wyraźnie podnosząc kwotowania dolarowej stawki LIBOR, dokładnie tak samo jak to miało miejsce przed poprzednią zmianą oficjalnych stóp, w grudniu ubiegłego roku.