Nie mamy nawet końca półrocza, a na rynkach wydarzyło się już tak wiele, że można by napisać niejedną książkę. Jakie wydarzenia i zjawiska rynkowe w tym roku były najbardziej zaskakujące? Spytaliśmy o to analityków i zarządzających.
Sprytny detal kiwa grubasów
Emocje są nieodłącznym towarzyszem rynków kapitałowych. Strach czy euforia idą w ślad za nagłymi, niespodziewanymi wydarzeniami, które w pierwszym momencie trudno wycenić. Jeśli mowa o największych zaskoczeniach tego roku, to prawdopodobnie większość ekspertów wskaże po pierwsze na wojnę handlową, jaką rozpoczął Donald Trump. Przez kilka poprzednich miesięcy inwestorzy żyli niemal jak pączki w maśle, nastawiając się na pozytywne efekty polityki nowo wybranego prezydenta. Ale zamiast kolejnych słodkości spadł na nich zimny prysznic.
– Największe zaskoczenie tego roku to rozpoczęta przez prezydenta Trumpa wojna handlowa, na której nikt nie zyskuje, a wszyscy tracą – ocenia Tomasz Jachowicz, starszy zarządzający portfelami BM mBanku. – Zgodnie z rachunkiem ekonomicznym firmy amerykańskie swój wkład do marży zysku nie tworzą na etapie samej produkcji, lecz na know-how i wysoko technologicznie wartości dodanej. To oznacza, że nie ma najmniejszego sensu przy amerykańskich wysokich kosztach pracy produkować tam śrubek czy szyć T-shirtów – wskazuje Jachowicz.
Ekspert BM mBanku zwraca też uwagę na szereg innych zjawisk, o których jeszcze jesienią zeszłego roku mało kto mówił, jak np. siła inwestorów detalicznych, którzy raz po raz kiwają największe fundusze. „Dziwna” jest też narracja Trumpa w sprawie dolara.
– Wprawdzie osłabienie dolara nie było dla mnie zaskoczeniem, ale utrzymująca się narracja amerykańskiej administracji podważająca lekko zaufanie do waluty numer 1 świata już tak. To bardzo skomplikowany i złożony układ naczyń połączonych tzw. Zachodu i przestrzegałbym przed nieumiejętnym rozgrywaniem pierwszego towaru eksportowego USA, jakim jest amerykański dolar. Jeśli duże banki centralne zaczną schodzić (lub już to robią) choćby o kilka procent z rezerw walutowych dolara, wywoływać to będzie spory ruch osłabiania się tej waluty – mówi Jachowicz.