Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Jarosław Grzegorz Partner, Dział Zarządzania Ryzykiem Nadużyć, EY
Poprzedni rok minął pod znakiem nieprzewidzianych wydarzeń, które zaowocowały nowymi obowiązkami, regulacjami oraz szeregiem dyskusji nad przepisami, które, choć były spodziewane, to jeszcze nie weszły w życie. Równocześnie na horyzoncie pojawiają się kolejne wyzwania. Jednak po kolei.
Zupełnie nowym wyzwaniem w obszarze compliance stała się tzw. polska ustawa sankcyjna1). Dotychczas identyfikacja beneficjentów rzeczywistych kontrahentów i weryfikacja ich względem list sankcyjnych była domeną instytucji obowiązanych, czyli w praktyce najczęściej podmiotów sektora finansowego. Posiadają one odpowiednie procesy, narzędzia i doświadczoną kadrę. Dla zdecydowanej większości firm działających poza sektorem finansowym było to zagadnienie zupełnie nowe i wymagające. Należy również pamiętać, że możliwości organicznego zdobywania wiedzy i doświadczenie przed wejściem w życie ustawy były bardzo ograniczone. Dodatkowo, konsekwencje braku zgodności mogą być bardzo dotkliwe. Za naruszenie przepisów ustawy i unijnych rozporządzeń sankcyjnych grożą kary administracyjne do 20 mln złotych, a osoby fizyczne z kolei zagrożone są karą pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż trzy lata. Spełnienie nowych wymogów było dla emitentów prawdziwym papierkiem lakmusowym weryfikującym, jak bardzo są zwinni w obszarze compliance i potrafią się dostosowywać do dynamicznie zmieniających się wymagań.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Standardy VSME (Dobrowolne Standardy Raportowania Zrównoważonego Rozwoju dla mikro, małych i średnich przedsiębiorstw nienotowanych na giełdzie) ustalają praktyczne ramy dla publikacji istotnych wskaźników nieograniczające się wyłącznie do popularnych wyznaczników wpływu jak emisje gazów cieplarnianych.
Czy mikro, małe i średnie przedsiębiorstwa naprawdę mogą mieć wpływ na klimat? Według najnowszych wytycznych EFRAG – zdecydowanie tak.
Struktura ujawnień pod standardem VSME jest zaprojektowana w taki sposób, aby umożliwić małym i średnim przedsiębiorstwom dostosowanie raportowania ESG do ich specyfiki oraz możliwości. Na początek warto zauważyć, że VSME nie stanowi kopii ESRS, a jedynie jego uproszczoną wersję, dlatego struktura ujawnień jest bardziej przystępna dla małych i średnich firm, a liczba i zakres wymagań mniejsze.
Standard VSME składa się z kilku części. Najpierw znajdziemy w nim wprowadzenie, w którym omawia się cel tego standardu. Następnie znajdziemy część dotyczącą omówienia struktury VSME i część dotyczącą omówienia zasad dotyczących sprawozdania w zakresie zrównoważonego rozwoju. Tu kończy się część pozwalająca zrozumieć, jak posługiwać się VSME – można powiedzieć, że to taki odpowiednik ESRS 1 w standardach sprawozdawczości dla dużych jednostek.
Komisja Europejska zaproponowała w projekcie deregulacyjnym Omnibus podział reżimu sprawozdawczości zrównoważonego rozwoju na dwa obszary. W uproszczeniu spółki i grupy mające powyżej 1000 pracowników miałyby obowiązek raportowania zgodnie ze standardami ESRS. Wszystkie inne nie miałyby obowiązków sprawozdawczych, ale Komisja chce je zachęcić do dobrowolnego raportowania. W tym celu wydane zostanie rozporządzenie wprowadzające „standardy sprawozdawczości zrównoważonej do dobrowolnego stosowania”.