Od listopada ubiegłego roku stopy procentowe w Polsce spadły łącznie już o 100 pkt bazowych. Główna wynosi teraz 2,75 proc. Ostatnio coraz częściej słyszymy, że cykl obniżek dobiega końca. Sugerują to członkowie Rady Polityki Pieniężnej, mniejsze apetyty na kolejne cięcia stóp procentowych mają też inwestorzy. Eksperci spodziewają się, że podczas lipcowego posiedzenia (2 i 3 lipca) Rada obniży stopy i być może zrobi to już ostatni raz.
– Powinniśmy się spodziewać zachowawczej obniżki o 0,25 pkt proc. – uważa Rafał Sadoch, ekonomista Invest-Banku. Tym samym główna stopa NBP spadnie do 2,5 proc. Za takim scenariuszem przemawia kilka argumentów. – Środowa wypowiedź prezesa Fedu Bena Bernankego sugerująca możliwość ograniczenia skupu aktywów jeszcze w tym roku oraz zakończenia wspierania gospodarki z użyciem poluzowania ilościowego w połowie 2014 r., poskutkowała gwałtowną reakcją rynków finansowych. Silnie osłabił się złoty i wzrosły rentowności krajowych obligacji. Kwestia ta będzie z pewnością jednym z kluczowych argumentów jastrzębiej części Rady, która sprzeciwia się dalszym obniżkom kosztu pieniądza – tłumaczy Piotr Piękoś, ekonomista Pekao.
Niewielką przestrzeń do obniżek stóp procentowych ma też Europejski Bank Centralny. Koszt pieniądza wynosi tam już tylko 0,5 proc. Gospodarka strefy euro wciąż jednak jest w kiepskiej kondycji, więc zdaniem ekspertów EBC może pokusić się jeszcze o niestandardowe działania i np. wprowadzić ujemną stopę depozytową. Obniżki stóp procentowych co do zasady mają pobudzić konsumpcję prywatną. Przede wszystkim, kiedy spadają stopy banku centralnego, odpowiednio niższe stają się odsetki od kredytów złotowych, co sprawia, że więcej pieniędzy zostaje w portfelach Polaków. Niskie stopy procentowe zniechęcają do odkładania nadwyżek na lokatach w bankach (spada ich oprocentowanie), zamiast tego powinny skłaniać do bieżącej konsumpcji. Wpływ polityki pieniężnej na realną gospodarkę jest jednak mocno opóźniony. Analizy ekspertów pokazują, że przekłada się na aktywność gospodarczą dopiero po czterech – ośmiu kwartałach. Dlatego tak istotne jest, aby działania władz monetarnych wyprzedzały trendy w gospodarce.
Trwa akcja: „Szkoła giełdowa". Inwestorze! Masz pytania dotyczące inwestycji? Prześlij je nam na poniższy adres, a my zadamy je giełdowym ekspertom.