Czy „zawieszenie broni" w wojnie handlowej to sygnał do rozpoczęcia rajdu św. Mikołaja?
Na pewno jest to pozytywna informacja. Kwestia wojny handlowej od wielu miesięcy wymieniana była jako czynnik ryzyka dla wzrostu gospodarczego, a w ślad za tym – dla giełd. Informacje po szczycie G20 okazały się pozytywne. Warto jednak zwrócić uwagę, że to jest jedna z dwóch pozytywnych informacji dla inwestorów w ostatnim czasie. Należy bowiem także wspomnieć o słowach szefa Fedu Jerome'a Powella, który stwierdził, że stopy procentowe w Stanach Zjednoczonych są bliżej neutralnego poziomu. Jest to wypowiedź przeciwna do wcześniejszych wskazówek innych przedstawicielu Fedu. Istnieje więc szansa, że w Stanach Zjednoczonych będziemy mieli jednak do czynienia z mniejszą skalą zacieśniania polityki monetarnej. Ta kumulacja informacji zdołała znacząco poprawić nastroje na rynkach.
Mieliśmy mocne zwyżki w Stanach Zjednoczonych, Europie Zachodniej, ale także na GPW. Czy jest szansa, aby wszystkie rynki solidarnie zyskiwały, a może znowu z tej zmiany nastawienia będą korzystać przede wszystkim największe rynki?
Wydaje się, że jest szansa na odbicie przede wszystkim na rynkach wschodzących, gdzie skala przeceny od początku roku była duża. Przyczyniła się do tego m.in. kwestia wojny handlowej, a także mocny dolar. Amerykańska giełda była z kolei silniejsza niż rynki rozwijające się. W ostatnim czasie te tendencje się jednak odwracają.