Dysponowanie ogromnymi środkami, bycie pracodawcą, wpływanie na politykę państw niewątpliwie taką władzę daje. Dlatego organizacja pozarządowa działająca w obszarze ochrony praw człowieka, jaką jest Fundacja La Strada, musi być zainteresowana podmiotami gospodarczymi takimi jak spółki giełdowe. Obowiązek raportowania niefinansowego dał nam wgląd w działania spółek w tej dziedzinie.
Raporty niefinansowe jako teksty upublicznione
Zobowiązanie do opracowania i publikacji raportów niefinansowych sprawiło, że stały się one powszechnie dostępne. Każdy może je przeczytać i wyciągnąć wnioski. Jeśli mają działać na korzyść firm, powinny być przyjazne, przejrzyste i dobrze świadczyć o podmiocie raportującym. Zaprojektowanie takiego dokumentu jest trudne, ponieważ nie wiadomo dokładnie, do kogo jest skierowany. Z pewnością do analityków giełdowych (chociaż ci może skupią się na liczbach), ekspertów od ryzyka, opinii publicznej, w tym mediów, własnych pracowników, a także szperaczy internetowych wszelkiej maści. A także oczywiście konkurencji. Nie możemy zapomnieć, że autorzy raportu wypowiadają się w imieniu spółki, a właściwie jej władz, muszą więc przykładać dużą wagę do informacji, jakie przekazują, i formy, w jakiej to robią.
Koncepcja ramy i konstrukcja badania
Fundacja La Strada zainteresowała się początkowo świadomością podmiotów gospodarczych w przedmiocie zagrożenia pracą przymusową. Kontakt z SEG pokazał perspektywę raportów określonej grupy – spółek giełdowych. We współpracy z FSR powstało narzędzie – proste kryteria oceny raportów, traktujące je niejako jako samodzielne byty. 149 raportów mających między 12 a 320 stron zostało przeczytanych i przeanalizowanych, dla każdego raportu powstała indywidualna karta oceny wg dziewięciu kryteriów. Maksymalna liczba punktów wyniosła 10 i tak został oceniony raport jednej spółki. Pierwsze kryterium dotyczyło zobowiązania do przestrzegania określonych dokumentów chroniących prawa człowieka, takich jak Global Compact, konstytucja, norma ISO 26000 , Cele zrównoważonego rozwoju ONZ, Karta różnorodności, Konwencja MOP, SDGs – za co było 1,5 pkt, a za takie samo zobowiązanie dotyczące Powszechnej deklaracji praw człowieka – 2 pkt. Za pozostałe osiem kryteriów, w pełni spełnionych, stawialiśmy 1 punkt. Kryterium, które było spełnione częściowo, otrzymywało ułamek punktu. Były to następujące kryteria – opis ryzyk związanych z prawami człowieka, polityki lub kodeksy etyczne dostępne publicznie, czyli w internecie, system komunikacji nieprawidłowości, czyli ustrukturowanie możliwości zgłaszania skarg, istnienie osób lub komórek dedykowanych do zgłaszania naruszeń, statystyka zgłoszonych naruszeń oceniana w powiązaniu z systemem komunikacji, kompletność informacji – czy dotyczy wszystkich, całej grupy kapitałowej i przynajmniej części łańcucha dostaw, przeprowadzenia audytu etycznego, szkoleń i edukacji w zakresie praw człowieka.
Co wypadło najlepiej i najsłabiej u wszystkich i dlaczego
10 spółek uzyskało 0, a jedna 10 pkt. Najwięcej ocen oscylowało między 3 a 5,99 pkt (65 spółek). Najlepiej spółki poradziły sobie z kompletnością danych – średnia 0,7352, najgorzej z audytem etycznym – 0,1130. Audyt etyczny jest jednak narzędziem stosunkowo kosztownym, na które nie każdy jest w stanie sobie pozwolić. Bardziej niepokojąca jest niska punktacja (między 0,418 a 0,4676) praw człowieka w odniesieniu do ryzyk, polityk i kodeksów etycznych, systemu komunikacji nieprawidłowości i osób lub komórek, do których je można zgłaszać. Szkolenia/edukacja uzyskały tylko 0,2676. Jednak zrozumienie kluczowego znaczenia takich szkoleń jest bardzo niskie w całym społeczeństwie. Statystyka zgłoszonych naruszeń wypada dobrze (0,7352), ale też nie oczekiwaliśmy szczegółowych opisów procedowania ze zgłoszeniami dot. potencjalnych naruszeń ani informacji o działaniach podjętych.
Różnice między makrosektorami?
Najlepsze wyniki osiągnęły następujące makrosektory: paliwa i energia (średnia 6,10), technologie (5,00 ), finanse (4,59). Prawdopodobnie wynika to z możliwości przeznaczenia większych środków na proces przygotowania raportu, ale również świadomości większego ryzyka wizerunkowego.