Grupa LPP, właściciel sieci sklepów odzieżowych Sinsay, Reserved, Mohito czy Cropp w drugim kwartale roku obrotowego miał gorsze wyniki niż zakładały biura maklerskie. Mimo tego kurs akcji gdańskiej firmy rośnie po ich publikacji na czwartkowej sesji drugi dzień z rzędu. Negatywnej reakcji nie ma, ponieważ inwestorzy spodziewali się iż rezultaty będą słabsze od średniej prognoz maklerów i zdążyli uwzględnić to w cenie walorów. Ponadto dynamika sprzedaży za pierwsze tygodnie trzeciego kwartału podoba się specjalistom.
LPP nadrabia słabszy kwartał
Trwający do 31 lipca kwartał gdańska grupa kierowana przez Marka Piechockiego zakończyła z nieco ponad 5 mld zł przychodu (wzrost o 9,4 proc. rok do roku), 611 mln zł zysku operacyjnego (plus 0,7 proc.), 1,02 mld zł EBITDA (plus 7,9 proc.) oraz 444 mln zł zysku netto (1,2 proc. poprawy) .
Analitycy ankietowani przez PAP oczekiwali nieco lepszych danych. Oceniali, że grupa może wykazać 5,25 mld zł przychodu, 669 mln zł zysku operacyjnego i 1,07 mld zł EBITDA. Średnia ich szacunków mówiła ponadto, że LPP zarobiło w omawianym okresie ponad 491 mln zł netto.
Półroczne przychody (9,3 mld zł) odpowiadają na razie mniej niż połowę rocznego celu (20-21 mld zł).
Sprzyja jego realizacji dynamika sprzedaży widoczna trzecim kwartale br. Jak podano w prezentacji, sprzedaż omnichannel w grupie LPP w okresie od 1 sierpnia do 20 września wzrosła o 32 proc. rok do roku w walutach stałych (przychody w II kwartale w takim ujęciu były wyższe o około 13 proc.).