"Pierwszy kwartał tylko potwierdza, że jest szansa, by dynamika wzrostu w całym roku była pozytywna. Nie widzę więc powodów, by zmieniać nasze prognozy mówiące o 6-7-proc. wzroście rynku. A my tradycyjnie chcemy rosnąc jeszcze szybciej" - powiedział na konferencji prasowej Szwajcowski.
Prezes wyjaśnił, że nie jest to oficjalna prognoza spółki, ponieważ w niepewnej sytuacji gospodarczej PGF takich nie przedstawi. Dodał jednak, że także początek II kw. napawa go optymizmem.
"W I kwartale wypracowaliśmy ponad 1/4 ubiegłorocznych dochodów, a początek II także wygląda zachęcająco. Można więc powiedzieć, że dynamika przychodów i zysku netto będzie podobna jak w 2008 r." - tłumaczył Szwajcowski.
Kontynuując wątek czasu kryzysu prezes poinformował, że w 2009 r. spółka postanowiła skupić się na rozwoju organicznym i optymalizacji działalności grupy. Z tego też powodu podtrzymana została wcześniejsza decyzja o zatrzymaniu całego ubiegłorocznego zysku w spółce. Natomiast na inwestycje PGF zamierza przeznaczyć maksymalnie 20 mln zł i będą to głównie niezbędne wydatki na podtrzymanie potencjału firmy. Jedyną większą transakcją może okazać się zakup Cefarmu Białystok, w sprawie którego toczą się rozmowy ze Skarbem Państwa.
"Rozmowy się toczą i jesteśmy zadowoleni z ich przebiegu. Przy ewentualnej transakcji nie będziemy zwiększać naszego zadłużenia, sfinalizujemy to ze środków własnych" - zapewnił Szwajcowski.