- To nasz plan minimum na pierwszą połowę roku. Cały czas poszukujemy atrakcyjnych lokalizacji i prowadzimy rozmowy z potencjalnymi franczyzobiorcami, tak by ekspansja grupy nabrała tempa odpowiedniego do naszej skali – mówi Bogdan Bruczko, wiceprezes Sfinksa. Dodaje, że najbardziej dynamiczny rozwój ma przed sobą marka Wook.
– To z tą siecią wiążemy duże oczekiwania w nadchodzącym roku – podkreśla. Nowe restauracje mają być otwierane przede wszystkim w galeriach handlowych w dużych i mniejszych miastach Polski.
Sieć Sfinksa liczy teraz 111 lokali. Aż 96 z nich to restauracje Sphinx, 10 – Chłopskie Jadło, a 5 Wook.
Giełdowa spółka podkreśla, że chce się też rozwijać przez przejęcia. Trwają negocjacje w sprawie zakupu udziałów w sieci pizzerii Da Grasso (ma 180 lokali). Do końca stycznia przyszłego roku powinno być wiadomo, czy do transakcji dojdzie.
Pieniądze na rozwój giełdowa spółka zamierza pozyskać z emisji akcji z prawem poboru. Może do niej dojść jeszcze w tym roku. Szacowana wartość oferty to nieco ponad 72 mln zł.