Chcemy zamknąć transakcję przejęcia Orphee najpóźniej do 12 stycznia – mówi „Parkietowi” prezes PZ Cormay Tomasz Tuora. Giełdowa firma zapłaci Szwajcarom za 100 proc. udziałów gotówką, ale na razie nie wiadomo dokładnie ile. – Mamy jeszcze możliwość negocjowania ceny. Może się ona zmienić tylko w dół – twierdzi szef PZ Cormay.
Pieniądze wydane na zakup Orphee wrócą z powrotem do polskiej spółki. Udziałowcy Orphee przeznaczą je na zakup 3 mln papierów PZ Cormay. Biorąc pod uwagę wczorajszy kurs musieliby wydać ponad 10 mln zł. Ale jest niemal pewne, że będą je kupowali z dyskontem do wartości rynkowej.
Jednak jeszcze zanim umowa przejęcia zostanie podpisana, PZ Cormay rozpocznie współpracę z Orphee na większą niż do tej pory skalę. Dotychczas zajmował się dystrybucją szwajcarskich produktów (aparaty do diagnostyki krwi) na terenie Polski oraz produkował usługowo odczynniki. Teraz przejmie całą sieć dystrybucji Orphee.
Wymusiły to problemy z płynnością finansową Szwajcarów, którzy nie byli w stanie dostarczać klientom zamówionych aparatów. Orphee sama nie zajmuje się ich produkcją, ale zamawia ją na zewnątrz. Teraz to PZ Cormay sfinansuje zamówienia. W ramach podpisanej umowy, wartość zamówień na rzecz Orphee może sięgać nawet 0,7 mln euro (ok. 3 mln zł). Zabezpieczeniem jest 51 proc. akcji szwajcarskiej firmy.
Jak tłumaczy prezes Tuora w tej umowie chodzi o utrzymanie kanałów dystrybucji i odbiorców Orphee. Po przejęciu mają z nich korzystać obie firmy. Akwizycja przyczyni się też do rozwoju PZ Cormay poprzez dostęp do nowoczesnych technologii w dziedzinie aparatów hematologicznych. PZ Cormay ma przejąć produkcję urządzeń i preparatów pod marką Orphee.