W czwartek rada kosmetycznej firmy m.in. odwołała prezesa Aleksandra Siudę. Na jego miejsce powołała Monikę Nowakowską, którą dwa miesiące wcześniej IDMSA umieścił w radzie. – Wówczas nie myśleliśmy o wprowadzeniu pani Nowakowskiej do zarządu, ale wybraliśmy ją ze względu na dogłębną znajomość branży – mówi Leszczyński.

Szef IDMSA dodaje, że nie należy wiązać zmian w zarządzie Kolastyny z faktem, że poprzedni zgłosił wniosek o upadłość układową. Powtarza, że możliwość zawarcia układu to dobry sposób na stabilizację sytuacji finansowej i oddłużenie firmy.

Nowa prezes [link=http://www.parkiet.com/instrument/30921,4.html]Kolastyny[/link] zaznacza, że podtrzyma wniosek o upadłość układową. – Już umawiamy spotkania z wierzycielami, żeby uzgodnić warunki restrukturyzacji zobowiązań – mówi „Parkietowi” prezes Nowakowska. Wbrew wcześniejszym informacjom okazuje się, że najważniejsze będą rozmowy z bankami. Nowa szefowa Kolastyny nie chciała mówić, z jakimi i o jakie kwoty chodzi (wiadomo na pewno, że spółkę kredytował BRE Bank).

Drugą ważną grupą wierzycieli są dostawcy. – Z nimi chcemy rozmawiać nie tylko o zadłużeniu, ale i o warunkach bieżącej współpracy, bo przecież nie zamierzamy rezygnować ze sprzedaży – tłumaczy Nowakowska. Jej zdaniem poza działaniami, które można ewentualnie podjąć w ramach układu, spółkę czeka dalsza optymalizacja kosztów, głównie w obszarze logistyki.