– Prowadzimy rozmowy zarówno z inwestorami finansowymi, jak i branżowymi – mówi szefowa Kolastyny. Nie zdradza jednak dokładnie, kim są partnerzy negocjacji. Wiadomo, że w 2009 r. negocjacje prowadzono z producentem leków, spółką US Pharmacia.

– Od tego, jakiego typu inwestora uda nam się pozyskać, zależeć będzie nasza dalsza strategia. Na wszelki wypadek mamy opracowane dwa warianty – potwierdza Nowakowska. Strategię najpierw mają poznać banki (głównie BRE Bank), które właśnie wypowiedziały spółce umowy kredytowe o łącznej wartości 17,3 mln zł. – Oczywiście spodziewaliśmy się takiej reakcji banków na informację o złożeniu przez spółkę wniosku o upadłość układową – zaznacza prezes Kolastyny. Dodaje, że rozmowy z tymi wierzycielami już się rozpoczęły, a do piątku dostaną oni wstępne propozycje dotyczące restrukturyzacji zadłużenia.

Na dniach w sprawie upadłości powinien wypowiedzieć się sąd. Zarząd się spodziewa, że dotychczasowy wniosek będzie musiał być uzupełniony, a ostateczna decyzja o możliwości zawarcia układu zostanie podjęta najwcześniej za dwa tygodnie. – Trzy czynniki – zresztą w dużym stopniu powiązane ze sobą – czyli możliwość pozyskania inwestora, możliwość działania w ramach układu i sposób załatwienia spraw z bankami będą determinowały sytuację spółki w najbliższych tygodniach – uważa szefowa Kolastyny.

W spółka walczy o pozostanie na rynku, bo znów (podobnie jak w drugiej połowie 2009 r.) ma problemy z finansowaniem bieżącej działalności, a jej produkty znikają z półek sklepowych. Dostawcom i firmie Wincanton, która jest operatorem logistycznym Kolastyny zostały przedstawione już propozycje, które mają ograniczyć ich ryzyko przy współpracy z giełdową spółką.