Budżet inwestycji nie może przekroczyć 2 mln zł.

Jarosław Jarzyński, prezes Procadu, przyznaje, że ma już odpowiednią nieruchomość na oku. – Działka jest wystawiona na sprzedaż po okazyjnej cenie. A my mamy spore nadwyżki finansowe, które trzymamy na lokatach lub w funduszach – uzasadnia transakcję.

Deklaruje, że Procad chce zbudować na działce swoją nową siedzibę. Obecnie gdańskie biuro Procadu zajmuje ok. 500 mkw. Według Jarzyńskiego w nowym obiekcie firma będzie potrzebowała niewiele większej powierzchni. Resztę (budynek ma mieć co najmniej 1,5 tys. mkw.) chce wynajmować. – Myślę, że z czasem dochody z najmu stałyby się istotne – wskazuje.

Zapewnia, że Procad nie będzie spieszył się z rozpoczynaniem inwestycji, której budżet może sięgnąć „małych” paru milionów złotych. – Najwcześniej będzie to możliwe za 2–3 lata. Przez ten czas powinniśmy odłożyć tyle gotówki, żeby nie wspierać się kredytami bankowymi – wyjaśnia. Uważa, że zbieranie pieniędzy nie będzie odbywało się kosztem akcjonariuszy. – Jeśli firma będzie wypracowywała zyski, będziemy transferować je do udziałowców poprzez dywidendę lub skup akcji – mówi.

Nie wyklucza, że jeśli ceny działek pójdą w górę, Procad sprzeda nieruchomość i zrezygnuje z przeprowadzki. – Trafiła nam się prawdziwa okazja. Być może za jakiś czas, jeśli zysk okaże się satysfakcjonujący, pozbędziemy się działki – podsumowuje.