Jej zainstalowanie i uruchomienie w lublinieckim zakładzie zajmie około roku. To oznacza, że nowa linia powinna ruszyć mniej więcej w połowie 2011 r.
Szacunkowa wartość inwestycji wyniesie blisko 12 mln zł. Kamil Kliniewski, doradca zarządu Hygieniki do spraw biznesowych i wiodący akcjonariusz producenta pieluch i artykułów higienicznych dla kobiet (ma 10,2 proc. akcji), przyznaje, że rozważany jest leasing urządzenia lub pozyskanie na ten cel pieniędzy np. z emisji obligacji.
Zarząd spółki będzie się też starał o dofinansowanie z funduszy Unii Europejskiej. Większość płatności ma być dokonywanych przy odbiorze, co oznacza, że koszty nie obciążą tegorocznego wyniku. – Inwestycja w nową linię do produkcji pieluch powinna się zwrócić w ciągu trzech, czterech lat – uważa Kliniewski. Jej uruchomienie pozwoli zwiększyć moce produkcyjne Hygieniki o około 50 proc. Teraz spółka ma cztery linie (trzy do produkcji pieluch i jedną do wkładek), ale są one znacznie mniej wydajne.
Kliniewski jest przekonany, że nowa linia będzie w pełni wykorzystana. Rozmowy z potencjalnymi odbiorcami rozpoczną się po podpisaniu umowy na jej dostawę, kiedy będzie już określony harmonogram uruchomienia linii.Hygienika dostarcza swoje wyroby głównie do sieci hipermarketów w naszym kraju i za granicą. Po dziewięciu miesiącach 2009 r. spółka miała 21,7 mln zł przychodów i 1,8 mln zł straty netto.