Jednym z nich jest kurs euro do złotego, którego średni poziom w tym roku nie może być wyższy niż 4,1. Jak tłumaczy zarząd firmy handlującej odzieżą i sprzętem sportowym, wzrost kursu przełoży się na wyższe koszty czynszów płaconych w galeriach handlowych oraz obniży uzyskiwaną marżę na sprzedaży. Giełdowa spółka kupuje około 15 proc. asortymentu właśnie we wspólnej walucie.

Intersport nie powinien też w tym roku otworzyć żadnego nowego sklepu. To wiązałoby się bowiem z dodatkowymi inwestycjami. Według ostatnich deklaracji zarząd nie planował jednak w 2010 r. rozwoju sieci handlowej (teraz Intersport ma 28 placówek). Sprzedaż w sklepach powinna natomiast zwiększyć się o 9 proc., w porównaniu z minionym rokiem. Po pierwszych pięciu miesiącach obroty Intersportu wynosiły 103,6 mln zł i były o 6,1 proc. wyższe od uzyskanych do końca maja roku 2009.