Oprócz rozwoju organicznego chcemy również rozwijać się przez akwizycje. Nic się nie zmieniło w naszej strategii. Oczywiście nie będą to przejęcia przypadkowe czy za każdą cenę, dlatego spokojnie szukamy odpowiednich firm i prowadzimy rozmowy – mówi Jan Kolański, prezes Jutrzenki. Dodaje, że w tym roku raczej już nie dojdzie do transakcji.
Przygotowując się do sfinansowania zakupu Wedla, majowe walne zgromadzenie akcjonariuszy Jutrzenki dało jej zielone światło na dwie emisje akcji – warunkową i w ramach kapitału docelowego.
– Pracujemy nad nową koncepcją, w jaki sposób wykorzystać tę możliwość. Z założenia ma to być zabezpieczenie na wypadek większej akwizycji, zatem kiedy pojawi się taka okazja, wrócimy do tematu emisji – mówi Kolański.
[srodtytul]Potrzebna nowa strategia?[/srodtytul]
Ostatecznie Wedla od Krafta odkupiła japońska grupa Lotte. Eksperci szacują, że mogła za niego zapłacić kwotę rzędu 0,8 – 1 mld zł.– Moim zdaniem wzięcie udziału w przetargu na Wedla nie było błędem, a wręcz obowiązkowym posunięciem Jutrzenki. Niewzięcie udziału w tak unikalnej transakcji to byłby dopiero błąd – uważa Artur Iwański, analityk Erste. Dodaje, że nie wiadomo, jaką cenę zaproponowała giełdowa spółka.