– Zakładamy, że w niedalekiej przyszłości grupa będzie osiągać sprzedaż na poziomie 200 mln zł, z czego blisko 50 proc. będzie przypadać na Latterię Tinis – zapowiada Giorgio Pezzolato, wiceprezes giełdowej spółki zajmującej się dystrybucją żywności importowanej. Dodaje, że jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to takie obroty mogą być realne już w 2011 roku.

Wtedy też prawdopodobnie wytwarzająca mozarellę Latteria Tinis osiągnie próg rentowności. Do tej pory była pod kreską. Cała rok 2009 grupa zakończyła na lekkim minusie, przy przychodach sięgających 115 mln zł. Tymczasem sam North Coast miał 4 mln zł czystego zarobku i 108,6 mln zł sprzedaży.

Zarząd nie podaje prognoz na ten rok. Spodziewa się jednak poprawy wyników. Była ona widoczna już w pierwszym kwartale. Jaki był drugi? – Oceniamy go pozytywnie. Wstępne szacunki wskazują, że zwiększyliśmy obroty oraz poprawiliśmy marże – odpowiada Pezzolato. Przed rokiem w drugim kwartale North Coast miał 0,97 mln zł zysku netto, przy przychodach wynoszących 28,8 mln zł. – Trzeci kwartał też powinien być dla grupy udany – zapowiada wiceprezes.

North Coast poinformował o podpisaniu nowej umowy z siecią Carrefour. Reguluje ona warunki współpracy handlowej obu podmiotów. Zarząd szuka też nowych odbiorców. – Staramy się rozwijać sprzedaż zarówno do dużych sieci handlowych, delikatesów, jak i mniejszych sklepów i sektora horeca (hotele, restauracje, catering – red.) – mówi „Parkietowi” Pezzolato.