– Budynek i posadzka są już gotowe. Stoją też pierwsze maszyny – informuje prezes Kazimierz Kustra. Prawdopodobnie produkcja w nowym zakładzie ruszy w czwartym kwartale.

– Jednak w tym roku nie będzie ona miała znaczącego wpływu na wyniki naszej spółki. To będzie tylko rozruch – zaznacza szef Seko. Budowa zakładu ma kosztować w sumie nieco ponad 36 mln zł. Z tego Seko może otrzymać do 10,8 mln zł dofinansowania.

Dzięki budowie nowej przetwórni ryb moce produkcyjne firmy się podwoją. Zarząd nie obawia się, że spółka nie znajdzie popytu na swoje wyroby. Dużą nadzieję pokłada w eksporcie, który na razie nie odgrywa znaczącej roli w całej sprzedaży. W styczniu Seko podpisało kontrakt z niemieckim odbiorcą. – Sprzedaż nam ładnie rośnie- zapewnia prezes. Czy będą kolejne kontrakty? – Staramy się je pozyskać, ale okres wakacji nie sprzyja negocjacjom. Zapewne od września rozmowy nabiorą tempa – ma nadzieję Kustra.

Tymczasem spółka spodziewa się niezłych wyników za drugi kwartał. – Pomimo nie najlepszej sytuacji w branży wyniki powinny być zbliżone do ubiegłorocznych – mówi prezes. W drugim kwartale 2009 roku Seko zarobiło na czysto nieco ponad 0,4 mln zł przy przychodach ze sprzedaży wynoszących 22,9 mln zł. W całym 2009 r. czysty zarobek wyniósł 4 mln zł, a obroty 114,5 mln zł.

Seko zadebiutowało na warszawskim parkiecie w marcu 2007 roku. Sprzedało w ofercie publicznej akcje po 15,5 zł. Od tego czasu ich kurs spadł o 33 proc. Wczoraj wyceniono je na 10,4 zł. Największym udziałowcem Seko jest spółka Złota Rybka. Ma ponad 80,7 proc. głosów na walnym zgromadzeniu.