Do krakowskiej grupy Integer.pl należy firma InPost zajmująca się dostarczaniem listów i paczek. Poczta Polska zarzuca konkurentowi, że łamie przepisy o zasadach dostarczania przez prywatne podmioty przesyłek ważących poniżej 50 g poprzez dostarczanie listów obciążonych blaszkami albo woreczkami z piaskiem. 18 sierpnia pełnomocnik Poczty Polskiej wysłał do firmy Integer.pl pismo z żądaniem zaprzestania przyjmowania i dostarczania listów do 50 g, chyba że InPost będzie za nie pobierać opłatę w wysokości co najmniej 2,5-krotnej stawki stosowanej przez Pocztę.
Poczta chce, aby w ciągu 14 dni od otrzymania pisma przedprocesowego Integer.pl zapłacił jej ponad 69,5 mln zł rekompensaty za bezpodstawne wzbogacenie się jej kosztem. Chodzi o usługi, jakie InPost świadczył na rzecz Telekomunikacji Polskiej. W przypadku niezastosowania się do żądań, prawnik wynajęty przez Pocztę grozi InPostowi procesem.Akcje Integer.pl wczoraj staniały o 3,8 proc., ale prezes giełdowej firmy Rafał Brzoska uspokaja: – Żądania Poczty są bezpodstawne.
Działamy na rynku zgodnie z przepisami, a przeprowadzane w tej sprawie kontrole Urzędu Komunikacji Elektronicznej wykazały, że nie łamiemy prawa. Brzoska dodaje, że z niecierpliwością czeka na pozew, by przed sądem udowodnić swoje racje.
Integer.pl raczej nie byłby w stanie zapłacić Poczcie żądanej przez nią kwoty. Odpowiada ona niemal połowie jego rocznych przychodów i jest prawie siedem razy wyższa niż zysk z ubiegłego roku.