– Prowadzimy rozmowy z zainteresowanymi franczyzobiorcami, ale jest za wcześnie, by mówić o szczegółach – zastrzega prezes NG2 Dariusz Miłek. Nie zdradza ani w którym kraju, ani w jakich lokalizacjach mogą powstać pierwsze salony. Wiadomo jednak, że CCC będzie jedyną marką NG2 obecną na rynkach wschodnich.Grupa szuka nowych kierunków zbytu ze względu na rosnące nasycenie polskiego rynku obuwia.
– W ciągu kilku lat osiągniemy granice wzrostu na krajowym rynku – mówi Piotr Nowjalis, wiceprezes firmy. Zdaniem zarządu do zainteresowania się Ukrainą i Rosją skłaniają ich wielkość, brak silnych konkurentów oraz marże wyższe niż w Polsce. NG2 nie zamierza jednak otwierać własnych salonów – grupa poprzestanie na zbudowaniu sieci franczyzowej. Producent i dystrybutor obuwia w ostatnich latach dzielił się z akcjonariuszami dywidendą. Płacił złotówkę na akcję. – W przyszłych latach ta kwota będzie zdecydowanie wyższa – zapowiada wiceprezes Nowjalis. – Za 2010 rok wypłacimy minimum 1,5 zł na akcję – deklaruje.
Docelowo, po zakończeniu prowadzonych obecnie inwestycji, grupa będzie wypłacać nawet cały zarobek.NG2 do końca roku otworzy od 50 do 60 nowych salonów obuwia (w tym osiem w Czechach). Wcześniej władze firmy zapowiadały, że liczba sklepów w 2010 r. wzrośnie o niemal 80.
W pierwszym półroczu grupa NG2 miała 440,3 mln zł przychodów ze sprzedaży i 47,8 mln zł zysku operacyjnego. Wynik netto wyniósł 52,8 mln zł. W porównaniu z tym samym okresem poprzedniego roku NG2 zanotowało wzrost przychodów o 4,3 proc, zysku operacyjnego o 2,3 proc. Czysty zarobek wzrósł niemal o połowę, przede wszystkim dzięki zaksięgowaniu przyszłych oszczędności z tytułu amortyzacji wartości znaków towarowych. Operacja ta podwyższyła wynik netto o 15,5 mln zł.