- W tym i w następnym roku nadal będą nas interesować miasta na południu powyżej 150 tys. mieszkańców. Dopiero po 2012 roku, gdy będziemy mieli ok. 15 lokali, planujemy ekspansję na pozostałe regiony – mówi Paweł Molenda, prezes i akcjonariusz Maxipizzy.

Wszystkie pizzerie powstaną w systemie franczyzy ze względu na mniejsze nakłady inwestycyjne niż w przypadku budowy sieci w oparciu o własne placówki. W tym roku spółka otworzy 2-3 lokale, a w kolejnym dwa razy więcej. – Nie planujemy budowy centrum dystrybucji, także po wyjściu w Polskę – zaznacza Molenda.

Obecnie działa 7 lokali pod szyldem Maxipizzy m.in. w Rzeszowie, Krakowie, Kielcach i Katowicach.

Po czterech kwartałach ub.r. narastająco Maxipizza zarobiła 150 tys. zł zysku netto (wobec 3 tys. zł zysku w 2009 r.) przy przychodach 3,2 mln zł, czyli o 9,4 proc. większych niż rok wcześniej.