Powód? – Doradcy finansowi z domów maklerskich doradzają nam, byśmy wstrzymali się z debiutem przynajmniej przez najbliższe dwa lata w związku z zapowiadającym się kryzysem – tłumaczy Leszek Bać, prezes i współwłaściciel Bać-Polu (ma blisko 60 proc. jego akcji).
– Potrzebujemy ok. 100 mln zł na przejęcia firm z branży dystrybucyjnej i na rozwój franczyzowej sieci sklepów detalicznych z szyldem Spar. Jeśli nie jest możliwe pozyskanie tych pieniędzy z rynku, to musimy poszukać kapitału u inwestorów – dodaje Bać.
Obecnie spółka prowadzi rozmowy z funduszami inwestycyjnymi i private equity. – Zgłaszają się do nas także inwestorzy branżowi, ale bardziej jesteśmy zainteresowani tym pierwszym rozwiązaniem – zaznacza Bać.
Do podwyższenia kapitału i wejścia nowego inwestora mogłoby dojść już w tym roku. – Bardziej prawdopodobny jest jednak kwiecień przyszłego roku, bo wtedy będziemy już mieli podsumowany bieżący rok – zastrzega prezes Bać-Polu.
Jeszcze w tym roku grupa dystrybucyjna zamierza sfinalizować pierwsze akwizycje w branży. – Jeśli wcześniej nie pozyskamy kapitału, nie będzie to duże przejęcie, bo będziemy je realizować ze środków własnych. W tej chwili rozmawiamy z dziesięcioma firmami, których roczne przychody wahają się od 100 do 700 mln zł – mówi Bać. Jego celem – jak zapowiadał w czerwcowej rozmowie z „Parkietem" – jest zbudowanie grupy o rocznych przychodach ok. 3–4 mld zł w ciągu dwóch–trzech lat.