Spółka wnosi w nim o orzeczenie przez trybunał arbitrażowy, że stosunek prawny wynikający z tego kontraktu nadal istnieje, a cena za udziały Tradisu jest równa określonej w nim wartości bazowej. Umowa określała ją na blisko 926 mln zł, przy czym kwota ta mogła zostać skorygowana przez audytora.
Powództwo zostało wytoczone w terminie wyznaczonym Eurocashowi przez Sąd Okręgowy w Lublinie. Kilka dni temu sąd zabezpieczył roszczenia spółki względem?Tradisu, tym samym uznając je za uprawdopodobnione.
Kroki prawne podjęte przez Eurocash wynikają z faktu, że Emperia w sierpniu poinformowała rynek o tym, iż umowa sprzedaży Tradisu nie wiąże już stron. Tłumaczyła, że Eurocash nie spełnił jej warunków, tj. nie wpłacił za Tradis pieniędzy w określonym umową terminie ani w dodatkowo wyznaczonym przez nią. Tymczasem na połączenie Tradisu z Eurocashem zgody nie wydał jeszcze Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
- Ostatnie działania Emperii, która ogłosiła o wycofaniu się ze sprzedaży grupy Tradis, są bezpodstawne w świetle obowiązującej umowy inwestycyjnej z grudnia 2010 r. Zgodnie z zapowiedziami zamierzamy dochodzić naszych praw w postępowaniu sądowym. Rozpoczęliśmy arbitraż przeciwko Emperia. Umowa obowiązuje, a cena za udziały Grupy Tradis jest taka jak zostało to ustalone w umowie, czyli około 926 mln zł - poinformował Jacek Owczarek, członek zarządu Eurocashu.
Dodał, że celem spółki jest sfinalizowanie przejęcia. - Bazując na wielu analizach prawnych, jesteśmy również spokojni o wynik arbitrażu - powiedział Owczarek .