– Cieszyłbym się, gdybyśmy zakończyli ten rok z wynikiem na poziomie zera. To jest możliwe do osiągnięcia, bo decydujący wpływ na całoroczny zarobek mają wyniki za czwarty kwartał – twierdzi Kazimierz Kustra, prezes Seko.

Ale po pierwszym półroczu rybna spółka miała 3,8 mln zł straty wobec 1,16 mln zł zysku rok wcześniej. Prezes Seko jeszcze w kwietniu twierdził, że spółka zakończy 2011 r. z przychodami o kilka procent wyższymi niż w 2010 r. – Ze względu na wprowadzone przez nas podwyżki cen detalicznych spadł popyt na przetwory rybne. W tym roku, żeby wypracować porównywalne obroty, musimy mieć o wiele więcej kontraktów – tłumaczy Kustra.

Tymczasem niemiecka sieć dyskontów Aldi, do której Seko miało dostarczać swoje produkty od września, na razie zrezygnowała z dostaw. – Nie zaakceptowali naszych cen. Za słoik półlitrowy chcieliśmy 4–5 zł – wyjaśnia Kustra. Zapewnia, że powrót do negocjacji jest możliwy, ale podpisze umowę, gdy to będzie dla spółki opłacalne. Seko przygotowuje dla niemieckiej sieci nową ofertę zawierającą dwa–trzy produkty o zmniejszonej gramaturze (385 gram) i w niższej cenie (poniżej 4 zł). – Na razie odszedł nam kontrakt z Aldim, ale wkrótce podpiszemy inne umowy z polskimi sieciami – zapewnia Kustra. Od października Seko będzie dostarczać sałatki warzywne dla Pudliszek, które producent ma sprzedawać pod swoją marką. Wyroby Seko pojawią się też w sieci dyskontów. Z naszych informacji wynika, że chodzi o Biedronkę.