Tym razem, ze względu na drogie euro, mogą wzrosnąć ceny ryżu i kawy oraz produktów, do wytwarzania których spółka używa surowców pochodzących z importu – np. niektórych dań gotowych.

– Ceny surowców, za które płacimy w złotówkach, ustabilizowały się, ale teraz duży wpływ na koszty wytworzenia ma kurs euro. Na razie analizujemy sytuację i będziemy obserwować zachowanie się kursu przez cały październik. Dopiero potem podejmiemy decyzję o ewentualnej korekcie cennika – zaznacza Krzysztof Półgrabia, prezes Pamapolu.

Od początku tego roku giełdowa spółka podnosiła ceny już kilkakrotnie, przy czym za każdym razem podwyżka dotyczyła innej grupy wyrobów. Ostatnio zapowiadała wzrost cen w segmencie dań gotowych – o 2–7 proc., i przetworów warzywnych – o 8–17 proc.

Prezes Pamapolu podkreśla, że ponowna korekta cennika nie będzie konieczna, jeśli kurs euro spadnie do 4 zł. Spółka chce skończyć ten rok trochę lepszymi wynikami niż 2010 zarówno jeśli chodzi o przychody, jak i zysk netto. W ubiegłym roku Pamapol miał 550,7?mln zł obrotów i 3,1 mln zł zysku.