Mimo marazmu panującego dziś na warszawskim parkiecie, akcjami Polskiego Jadła inwestorzy handlują chętnie. Właściciela zmieniło już prawie 0,5 mln papierów. Na otwarciu sesji kurs się nie zmienił. Jednak tuż przed południem zniżka sięga już ponad 7 proc., a akcje kosztują 0,26 zł.
Inwestorów mogła zaniepokoić informacja o tym, że spółce oraz Bankowi Pocztowemu (to jeden z wierzycieli Polskiego Jadła) na razie trudno jest znaleźć porozumienie w kwestii sposobu uregulowania zaległości.
Polskie Jadło stoi na stanowisku, że sprawę rozwiązałaby sprzedaż nieruchomości, wówczas - zdaniem zarządu – spółka mogłaby spłacić swoje zobowiązania.
Pod koniec września Polskie Jadło wystąpiło do sądu o ogłoszenie upadłości z możliwością zawarcia układu. Teraz zarówno spółka, jak i inwestorzy czekają na decyzję sądu.
Emocje wokół spółki podgrzewa spór pomiędzy prezesem i największym akcjonariuszem Janem Kościuszką oraz udziałowcem Krzysztofem Moską.