Na otwarciu dzisiejszej sesji akcje Sfinksa zdrożały o 2,13 proc. do 0,96 zł. Kurs szybko zaczął  piąć się w górę i notowania wkrótce zawieszono.  Po godz. 10, gdy handel znów ruszył, akcje drożały o 22 proc. do 1,15 zł. Po godz. 12 zwyżki są kontynuowane ( kurs rośnie o 24 proc.), a właściciela zmieniło już ponad 300 tys. akcji.

Sfinks poinformował, że Altus TFI w wyniku zakupu 2 mln akcji w dniu 27 grudnia zwiększył zaangażowanie w kapitale spółki  z 0,53 proc. do 9,58 proc. Równocześnie Sfinks podał, że 2 mln akcji spółki sprzedał OrsNet i po tej transakcji nie posiada już papierów giełdowej spółki. Wiodącym akcjonariuszem Sfinksa pozostaje Sylwester Cacek, który ma ponad 23 proc. udziałów.

Optymizmem inwestorów natchnąć mogła grudniowa informacja o tym, że Sfinks zawarł porozumienie z ING i PKO BP w sprawie restrukturyzacji zadłużenia. Umowa zakłada czasowe zawieszenie wszelkich spłat, wydłużenie okresu, w którym kredyty mają być uregulowane, częściowe umorzenie zobowiązań oraz zmniejszenie marży banków.

W ramach nowego porozumienia Sfinks do lipca 2013 r. nie będzie płacił bankom żadnych rat. Dopiero od 31 lipca przyszłego roku spółka zacznie co miesiąc regulować zobowiązania z tytułu spłat kwoty głównej wobec PKO PB i ING. Natomiast odsetki od kredytów będą spłacane dopiero od 30 kwietnia 2017 r.