Rok 2013 bez przełomu na polskim rynku wódki

Branża alkoholowa i analitycy wierzą, że głębokie spadki sprzedaży polska wódka ma już za sobą. Nie dojdzie jednak do dużego ożywienia popytu

278 mln litrów wódki kupią Polacy w tym roku – wynika z najnowszej prognozy firmy badawczej Euromonitor International. W zeszłym roku, według jej szacunków, było to 279,4 mln litrów. Wydatki na najpopularniejszy napój spirytusowy w Polsce zwiększą się o niecałe 3 proc., do ponad 14,7 mld złotych.

Smakowe rosną

Niewielkiego spadku wielkości sprzedaży wódki, przy jednoczesnym wzroście jej wartości, spodziewa się Krzysztof Tryliński, prezes grupy Belvedere, trzeciego gracza w branży, producenta wódki Krupnik. – Polacy będą nadal chętnie kupować wódki smakowe, które są nieco droższe od czystych – mówi szef Belvedere.

Wódki smakowe były tymi, które napędziły sprzedaż wódki w ubiegłym roku. Firma Nielsen, która bada sprzedaż w sklepach, policzyła, że od grudnia 2011 r. do listopada 2012 r. kupiliśmy o 0,5 proc. więcej wódki niż przed rokiem. Wydaliśmy na nią niemal 9,9 mld zł, o nieco ponad 2 proc. więcej niż w tym samym okresie rok wcześniej.

Tylko w ciągu pierwszych siedmiu miesięcy 2012 roku sprzedaż wódek smakowych urosła o 7,8 proc. Popyt na wódki czyste zmalał w tym czasie o niemal 1 proc. Rosnąca sprzedaż wódek smakowych sprzyja producentom wódki. Marże na tych trunkach, ze względu na niższą zawartość alkoholu, są większe niż w przypadku tych czystych. Evangelos Evangelou, prezes CEDC International, spodziewa się, że w 2013 r. sprzedaż będzie napędzana głównie przez wódki smakowe, przy stabilizacji segmentu wódek czystych. Na boom jednak nie liczy.

– Rok 2013 będzie bardziej wymagający dla branży spirytusowej w Polsce, głównie z powodu ogólnego pogorszenia nastrojów konsumenckich za sprawą, miejmy nadzieję chybionych, prognoz ekonomicznych – mówi Evangelou.

– Hamująco na sprzedaż czystej wódki będzie wpływać także rosnąca popularność innych alkoholi, w tym whisky – uważa Leszek Wiwała, prezes Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy.

W ciągu ostatnich dwunastu miesięcy wydatki na szkocką rosły o ponad 20 proc.

Zdaniem Grzegorza Chojnackiego, przewodniczącego rady nadzorczej Polmosu Bielsko-Biała, nie należy się spodziewać dużej liczby nowych produktów. – Najwięksi gracze, jak CEDC czy Belvedere, będą skupieni na swoich wewnętrznych problemach, a nie aktywności rynkowej – uważa Chojnacki.

Belvedere stara się sprzedać aktywa, aby spłacić sięgające 550 mln euro zadłużenie. Z kolei w marcu zapadają obligacje CEDC o wartości 310 mln USD. Niewykluczone, że Roustam Tariko, właściciel Russian Standard (ma ponad 19 proc. akcji CEDC), będzie próbował przekonać wierzycieli do zmiany terminu lub warunków spłaty. Jakub Krawczyk, Raiffeisen Centrobank, zwraca uwagę, że pod koniec 2012 r. spotkał się z nimi w Londynie (więcej na ten temat piszemy na str. 2).

Evangelos Evangelou zaznacza, że CEDC radzi sobie dobrze w naszym kraju. – W pierwszych dziewięciu miesiącach 2012 r. CEDC w Polsce zanotowało silny wzrost zarówno pod względem wartości, jak i ilości – mówi CEDC International.

Jak wyjaśnia, to. m.in. efekt konsekwentnej strategii sprzedażowej oraz koncentracji na bardziej rentownych produktach i silniejszej obecności w segmencie wódek smakowych.

Koniec wojny cenowej?

Wiwała spodziewa się zakończenia wojny cenowej między graczami, co powinno się przełożyć na dalszą poprawę rentowności branży.

– Ubiegły rok, po bardzo nieudanym 2011 r., udało się jej raczej zakończyć na plusie – mówi szef ZPPPS.

Tym, co może zaszkodzić marżom producentów, jest rosnący udział sieci dyskontowych walczących o rynek niskimi cenami. Ich udział w sprzedaży wódki w Polsce może wynosić według ZP PPS około 20 proc.

[email protected]