Decyzję w tej sprawie podejmiemy w ciągu najbliższych dni – mówi Piotr Nowjalis, wiceprezes CCC, którego strategia skupia się na rozwoju sieci sprzedaży w Polsce, Czechach,?Rumunii, na Słowacji i Węgrzech. W tym roku firma chce otworzyć ok. 150 sklepów, z czego około 100 za granicą, głównie we wspomnianych wyżej krajach.

– W Europie Zachodniej działają detaliści specjalizujący się w segmencie ekonomicznym. Wszędzie tam, gdzie rywalizujemy z tymi sieciami w Europie Środkowej, mamy lepszą sprzedaż na metr kwadratowy – dodaje Nowjalis. Podkreśla, że Europa Zachodnia to dojrzały rynek, gdzie nie ma wielu nowych obiektów handlowych, dlatego lokalizacji trzeba szukać w centrach już istniejących. – Poza tym jesteśmy tam brandem nieznanym, dlatego wchodząc na ten rynek musielibyśmy zbudować świadomość marki. Nie traktuję tego nawet jako wyzwania, ale jako podstawowy obowiązek związany z tą ekspansją – mówi.

Zdaniem wiceprezesa CCC w Polsce firma może szybko rozwijać się jeszcze tylko w ciągu kilku najbliższych lat. – Rentowność jest funkcją kosztów i przychodów. Za granicą koszty są znacząco niższe, a przychody wyższe niż w Polsce. Dlatego ekspansja zagraniczna to naturalny sposób rozwoju i budowania wartości spółki – zaznacza.

W 2012 r. CCC miało 1,3 mld zł przychodów, o 21 proc. więcej niż w 2011 r. – W tym roku zakładamy wzrost, nie wierzymy w scenariusz kryzysowy. Dzięki silnej ekspansji i rozwojowi sieci może być tylko lepiej. Również marże powinny się podnieść dzięki stabilnej sytuacji na rynku walutowym i mniejszej presji na podwyżki cen w Chinach – mówi Nowjalis. Jego zdaniem przychody mogą wzrosnąć o 40 proc., a zysk netto znacząco przekroczy 160 mln zł oczekiwane przez rynek. – Analitycy są ostrożni i nie biorą pod uwagę tak dużego tempa rozwoju, jakie planujemy – dodaje. Od początku września kurs akcji firmy z Polkowic wzrósł o 39 proc., do ok. 78 zł. To najwyższy poziom od lipca 2007 r.