Jeszcze rano nic nie zapowiadało takiej zwyżki. Jednak po południu akcje drożały już o prawie 10 proc. do 0,23 zł. Około godz. 15 kurs wynosi 0,22 zł (+4,8 proc.). Zwyżce towarzyszy wysoki obrót. Właściciela zmieniło już ponad 3,5 mln akcji.

Dziś na łamach „Parkietu" i „Rzeczpospolitej" prezes Bomi Witold Jesionowski

potwierdził, że prowadzone są rozmowy w sprawie pozyskania inwestora dla spółki. Nie chciał ujawnić żadnych szczegółów. Wczoraj okazało się też, że akcjonariuszom udało się przegłosować emisję akcji, mimo iż lista zarejestrowanych na walne udziałowców wskazywała, że nie będzie kworum. Jednak w ostatniej chwili brakujące akcje udało się skompletować.

Ta emisja w obecnej sytuacji spółki ma bardzo duże znaczenie. Dzięki niej Bomi może pozyskać maksymalnie 10 mln zł. Pieniądze zostaną wykorzystane na bieżącą działalność operacyjną. Cena emisyjna papierów ma wynosić 0,25 zł – czyli jest nieznacznie powyżej aktualnego kursu giełdowego.

Bomi walczy o układ z wierzycielami. Latem ubiegłego roku sąd ogłosił upadłość układową spółki. Teraz trwają negocjacje z wierzycielami.