Na otwarciu dzisiejszej sesji akcje Sfinksa zdrożały o 3,6 proc. do 1,72 zł. Przed godziną 11 są wyceniane na 1,78 zł, co oznacza wzrost o ponad 7 proc. Zwyżce towarzyszy spory obrót. Właściciela dziś zmieniło już ponad 400 tys. walorów restauracyjnej spółki.
Kurs rośnie już kolejny dzień z rzędu. Impulsem do zwyżki był opublikowany w piątek wieczorem raport za IV kwartał 2012 r. Wynikało z niego, że grupa po raz pierwszy od wielu lat zakończyła kwartał zyskiem netto. Sylwester Cacek, prezes i wiodący akcjonariusz Sfinksa podkreślił na wczorajszej konferencji prasowej, że wyniki będą się dalej poprawiały, ponieważ prowadzona restrukturyzacja wyraźnie przynosi pozytywne efekty. Nie zadeklarował wprawdzie, czy cały 2013 r. uda się zamknąć na plusie, ale zasygnalizował, że tegoroczne rezultaty powinny być lepsze od ubiegłorocznych.
Grupa finiszuje już też z zamykaniem nierentownych placówek. W 2012 r. sieć skurczyła się o 15 lokali, a powstało 10 nowych. W tym roku „bilans" otwarć i zamknięć ma już być dodatni.