– Rzeczywiście, w świetle postanowienia Sądu Okręgowego w Białymstoku, do czasu rozstrzygnięcia sprawy wykonanie uchwały zostało wstrzymane – mówi Marian Owerko, prezes i wiodący udziałowiec Bakalland. To właśnie ta spółka zaskarżyła uchwałę o wycofaniu Mispolu z giełdy. Twierdzi, że jest sprzeczna z dobrymi obyczajami, a ponadto godzi w interesy Mispolu i ma na celu pokrzywdzenie akcjonariuszy. Drobni inwestorzy, którzy nie odpowiedzieli na wezwanie NDX Energiji, trzymają za Bakalland kciuki. Liczą, że Litwinom nie uda się wycofać Mispolu z giełdy i że kurs akcji pójdzie w górę. Na razie oscyluje w okolicach 0,8 zł. Kilka dni temu spółka została przeniesiona z jednolitego systemu notowań na ciągły.
Tymczasem Bakalland, który ma ponad 8 proc. akcji Mispolu, zażądał zwołania NWZA tej spółki w celu powołania rewidenta ds. szczególnych. Ma wiele wątpliwości. Chce przede wszystkim sprawdzić, czy wszyscy akcjonariusze mieli równy dostęp do informacji. Obrady zwołano na 9 maja.