Przypomnijmy, że kilka dni temu PKO BP wypowiedział Almie Market trzy umowy kredytowe, co zobowiązywało ją do spłaty 60,9 mln zł. Następnie spółka złożyła w sądzie wniosek o upadłość likwidacyjną.
Nie oznacza to jednak, że Alma Market na pewno zbankrutuje, bowiem w sądzie na rozpatrzenie czeka jeszcze wniosek o sanację. Jej otwarcie zdaniem analityków Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych miałoby sens, gdyż majątek Almy Market pozwala jej na spłatę zadłużenia, które na koniec czerwca bieżącego roku wynosiło blisko 160 mln zł. Niezrealizowanie żądań banku nie przestraszyło rynku, który zdaje się wierzyć w otwarcie sanacji.
W środę notowania Almy Market szły w górę o 2,7 proc., do 2,3 zł.