Sprawa powrotu podatku obrotowego jest nadal otwarta, obecnie analizowane jest odwołanie od decyzji unijnego sądu uznającego, że Polska miała prawo go nałożyć, a racji nie miała Komisja Europejska nakazująca jego blokadę.

Struktura podatku powoduje, że mniejsze spółki będą go odczuwały mniej. Do 17 mln zł miesięcznie obrotów zupełnie jest z niego zwolnione, a powyżej tej kwoty i do poziomu 170 mln zł miesięcznie stawka wynosić ma 0,8 proc. Dopiero powyżej tego poziomu sprzedaży rośnie do 1,4 proc.

Z raportu Instytutu Jagiellońskiego wynika, że nowy podatek może spowodować też szereg innych skutków jak potencjalny wzrost cen, spadek bądź ograniczenie dynamiki zatrudnienia w branży handlowej oraz spadek wpływów z innych podatków.

- Wzrosną ceny głównie tam, gdzie dużym sieciom przestanie się opłacać funkcjonować, tj. w małych miejscowościach i na terenach wiejskich. Biorąc pod uwagę, że podstawą sprzedaży jest tam żywność, to ta kategoria dóbr może sporo podrożeć w mniejszych ośrodkach miejskich i na wsi, gdzie konkurencja ostatecznie będzie znacznie ograniczona – piszą autorzy raportu.