Zakłady Mięsne Henryk Kania miały złożyć w poniedziałek wniosek do Polskiego Funduszu Rozwoju o udzielenie wsparcia finansowego – wynika z nieoficjalnych informacji „Parkietu".
Banki nie zaprotestowały?
Spółka w czerwcu rozmawiała z inwestorem finansowym. Jak zapewniał w wywiadzie dla „Parkietu" Henryk Kania, główny akcjonariusz i obecnie p.o. prezesa, był on zainteresowany jej wsparciem. Nic jednak z tego nie wyszło. Kilka dni temu poinformowała, że rozpoczęła poszukiwanie dodatkowego kapitału obrotowego w formie pożyczki lub innej postaci w wysokości 25–50 mln zł.
ZM Henryk Kania nie odpowiadają wprost na nasze pytanie o PFR. – Firma konsekwentnie realizuje założenia wstępnego planu restrukturyzacji zgodnie z otwartym 7 czerwca przez sąd przyśpieszonym postępowaniem układowym – mówi Paweł Sikora, rzecznik prasowy spółki. Podkreśla, że w ramach tych działań poszukuje wspomnianego wsparcia na 25–50 mln zł. – Wstępne oferty zostały skierowane do wybranych inwestorów instytucjonalnych. Wszystkie istotne wydarzenia w tym zakresie komunikujemy na bieżąco przez raporty giełdowe – dodaje Sikora.
Zapytaliśmy PFR, czy faktycznie ZM Henryk Kania ubiegają się o jego wsparcie i czy fundusz byłby skłonny wesprzeć finansowo firmę. – Do PFR nie wpłynął jak dotąd wniosek od spółki ZM Henryk Kania. PFR nie prowadzi zatem obecnie żadnych analiz dotyczących tej spółki – odpowiada krótko Michał Witkowski, rzecznik PFR.
Pojawiały się informacje, że to bankom miał się nie spodobać poprzedni inwestor, ale nie znaleźliśmy ich potwierdzenia. Największą ekspozycję na spółkę mają Alior (233 mln zł) i Handlowy (125 mln zł).