Zapowiedziany pod koniec stycznia polski e-sklep Amazon ruszył 2 marca. Firma podaje, że wybierać można spośród ponad 100 mln produktów, dziesiątki tysięcy pochodzi od polskich sprzedawców. Powyżej 100 zł dostawa jest darmowa, dostępne są najpopularniejsze w Polsce metody płatności. Można kupić flagowe produkty jak głośnik Echo z obsługą głosową Alexa czy czytniki e-booków Kindle. Póki co Amazon nie uruchomił w Polsce programu Prime z dodatkowymi promocjami czy usługą ekspresowej dostawy.
Będzie długa walka
– Mamy ambitne plany związane z polskim rynkiem, kolejne informacje będziemy ogłaszać stopniowo. W dzień debiutu na żadnym rynku nie informowaliśmy o kolejnych etapach. Stąd informacje o kampanii reklamowej czy programie Prime pojawią się w swoim czasie – mówi „Parkietowi" Alex Ootes, wiceprezes ds. rozwoju w UE w Amazonie. – To początek naszej przygody na polskim rynku, jesteśmy pozytywnie zaskoczeni skalą zainteresowania klientów już w kilka godzin po uruchomieniu serwisu. Oferujemy Polakom ponad 100 mln produktów, z czego dziesiątki tysięcy pochodzi od rodzimych sprzedawców. To początek procesu pozyskiwania kolejnych, ogółem mamy w Europie ponad 150 tys. sprzedawców – dodaje.
Rynek postrzega wejście Amazona jako poważne wyzwanie dla Allegro. Sama zapowiedź takiego kroku pod koniec stycznia oznaczała kilkuprocentowy spadek kursu, na którym od tamtego dnia raczej dominuje trend spadkowy – cena akcji obniżyła się z ok. 75 zł (pod koniec grudnia wynosiła ok. 85 zł) do ok. 63 zł w poniedziałek. We wtorek notowania rosły, przejściowo nawet do ponad 67 zł.